Utricularia graminifolia - ostatnio spopularyzowana roślina mięsożerna. Choć nazwa brzmi dumnie, to nie zjada ryb a nawet krewetek. Żywi się drobnymi bezkręgowcami. Można by rzec planktonem. Rozmnaża się z kłączy z których wypuszcza listki podobne do trawy. System korzeniowy ma bardzo nikły. Jeśli w podłożu nie zastanie produktów potrzebnych jej do wzrostu, wypuszcza cieniutkie rozłogi z pęcherzami powietrza. Aby schwytać zdobycz.
Tak reaguje na brak azotu. I oczywiście u mnie musiała tak zareagować. Podłoże jeszcze dość czyste, choć pod nim jest ziemia, nie dostarczyło roślinie odpowiedniej ilości pierwiastków.
I co zrobiła utricularia? Wypuściła na łowy swoje pęcherzyki. Stwarzając piękne sidła dla planktonu.
Starałem się zrobić dobre zdjęcia. Niestety moja wiedza fotograficzna jest nikła, więc nie będę zwalał winy na aparat. Ale mam nadzieję, że widać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz