Koleżanka Marta z Łódzkiego Forum Akwarystycznego (pozdrawiam), ze względów przeprowadzkowych postanowiła przekazać w dobre ręce, wszystkie swoje ryby. Ponieważ są to ryby (gatunki), które zawsze lubiłem, postanowiłem się nimi zaopiekować i wziąłem od niej 99,9% ryb. Oprócz jednego, biednego zbrojnika, który pozostał panem pustego akwarium, a do mnie ze względu na rośliny, definitywnie się nie nadawał (wiem, bo miałem Stefana - 40cm zbrojnika i widziałem co robił z roślinami kiedy raczył się wystraszyć). Wszystkich ryb było... aż 56szt. Wśród nich neony innesa, bystrzyki axelroda (czarne neony), jeden otocinklus (otosek), jeden kirys spiżowy, 6 dorodnych kosiarek, zwinnik czerwonousty i jeszcze kilka które muszę z nazwy zidentyfikować. Ale tak jak piszę zawsze, na rybach się mało znam, więc z nazwami nie poszaleję :D
A oto minifotorelacja:
Ryby czują się dobrze. Wszystkie przeżyły podróż. Zaczęły pobierać pokarm, więc myślę, że będzie dobrze. Muszę tylko eksmitować trochę starych mieszkańców do innych zbiorników, żeby nie było przerybienia za dużego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz